Sesja, którą Wam dzisiaj pokażę odbyła się w sierpniu, kiedy byłam na urlopie w rodzinnych stronach. Przy okazji spotkania rodzinnego wykonałam kilka portretów mojemu kuzynowi mieszkającemu na stałę w Niemczech.
Tłem do sesji była ściana z graffiti - pozostałość po konkursie graficiarzy, który odbył się już parę ładnych lat temu w moim (kiedyś) mieście - Bełchatowie. Co ciekawe mur ten jest ogrodzeniem kościoła:)
Pierwszy raz na moim blogu w roli modela portretowego gości facet... może to skłoni innych do wykonania sobie takiej sesji. A dla Was drogie czytelniczki jest to świetny pomysł na prezent dla ukochanego. Pamiętajcie, że zbliża się dzień chłopaka. Może sprezentujecie swojemu partnerowi sesję fotograficzną? Co myślicie o takim pomyśle?
PORTFOLIO NAPISZ DO MNIE FACEBOOK