Przedostatnia odsłona baletowa przed Wami:
Baletnica: Agata Wierzba
Make-up: Sylwia Kozera
Fryzury: Agnieszka Pyrek
Akcesoria do włosów: Barbara Błaszczyk
Pomoc przy sesji: Iza Łakomiec
Przypominam Wam również o moim CANDY, które trwa do 30 lipca. TUTAJ znajdziecie wszystkie informacje. POWODZENIA!
Ach kolejna partia zdjęć równie piękna co poprzednia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Alex:)
UsuńPrzepiękne zdjęcia! Ciemna ciężka przestrzeń tak niesamowicie kontrastuje z bielą i delikatnością tańczącej łabędzicy :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam taki pomysł na tą sesję, chyba był trafiony:)
Usuńjej... niesamowite są Twoje zdjęcia!
OdpowiedzUsuńte ujęcia w powietrzu są takie delikatne i zgrabne, że aż niewiarygodne... tak jakby zatrzymał się czas:) gratuluję talentu!
Dziękuję pięknie!
Usuńta zdecydowanie bardziej mi się podoba , nie dość, że baletnica zwiewna i zwinna jak piórko to za nią stary Kraków :) piekna sesja :) jeszcze pewnie wrócę tu nie raz aby ja poogladać :)
OdpowiedzUsuńZapraszam, wracaj tyle razy ile masz tylko ochotę, będzie mi miło:)
UsuńJulitko,cudowna sesja,za kazdym razem jak ogladam nie moge wyjsc z podziwu,buziaki
OdpowiedzUsuńDzięki Sylwia! Tęskni mi się za Tobą!
Usuńjuż nie wiem którą sesję uwielbiam najbardziej :):)
OdpowiedzUsuńBaletnica jest obłędna!!
Ciężko Cię będzie w takim razie znów zaskoczyć:)
UsuńTrzeba się do tego przyznać na forum. Laborantka A ma takie tam małe zwichnięcie na punkcie ciała zatrzymanego w ruchu (dotyczy sportowców i tancerzy). Niestety trudno ją w tym temacie zadowolić, gdyż ma bardzo ściśle ustalone reguły gry - jak najmniej dodatków, spojrzenie nie wprost, ciało niczym nie upiększone, dobrze widoczna anatomia. Julito wybacz Laborantce szczerość, uwielbia Twój punkt widzenia świata, ale na większości zdjęć baletnica jest dla niej jakby zbyt ładna, taka uładzona. Z całej sesji wybiera dwa ostatnie z tego posta i trzecie i ostatnie z poprzedniego. Te przemawiają do Laborantki :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z LAB
PS Teraz aż strach się bać :)
Nie ma się czego bać:) Ja taka łagodna duszyczka, hahaha (śmiech wiedźmy)! pozdrowienia!!!
OdpowiedzUsuńA wyglądasz bardziej na wróżkę niż wiedźmę ;0)
Usuńno nie no bez przesady na wróżkę to na pewno nie wyglądam, jak ktoś znajomy to przeczyta, opluje sobie monitor ze śmiechu:)
UsuńDziękuję za komplement ale wyraźnie gustuję bardziej w wiedźmach:)
SUper sesja, swietna modelka i dobry pomysl z utrzymaniem calosci w BW :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewa! Jak miło widzieć kogoś z forum:)
UsuńTo pierwszy raz mi się chyba zdarza... Bo ja kocham balet w ruchu, nigdy nie pałałam miłością do baletowych zdjęć, bo tęskniłam niebotycznie, żeby nie były tylko zdjęciami, a teraz po prostu patrzę na te kadry i chcę żeby były zatrzymane! W szoku jestem przed samą sobą :)))
OdpowiedzUsuńI patrzę na te przepiękne B&W i wzdycham...
Co za energia w kadrze, ahhhhhhhhhhh
Mayrś! Wzruszyłaś mnie swoim komentarzem... ale podobne reakcje wzbudzają we mnie Twoje malunki, nie wiem co powiedzieć kiedy je widze.
UsuńBOSKIE zdjęcia no i modelka oczywiście!
OdpowiedzUsuńCoś pięknego! Są momenty kiedy żałuję, że rodzice nie zgodzili się bym poszła do szkoły baletowej, gdy jedna z nauczycielek o mnie walczyła. Może teraz bym tak cudownie potrafiła się ruszać? A może nie? Teraz gdy nie mogę już tańczyć, a zwykłe chodzenie sprawia mi ból, żałuję że nie spróbowałam, ale skąd mogłam wiedzieć? Miałam tylko 7 lat.
OdpowiedzUsuńJa kiedyś też żałowałam, że nie poszłam do szkoły plastycznej ale wtedy może nie byłabym w miejscu, w którym teraz jestem? Chyba nie warto oglądać się za siebie... Życzę Ci dużo wytrwałości! Odwiedziłam twojego bloga, robisz piękne prace, dziękuje za odwiedziny:)
Usuńjest się czym zachwycać...
OdpowiedzUsuń